piątek, 27 marca 2015

Trzmiel z plemienia Bombini

Wściekła na życie obudziłam się dzisiaj. Trzasnęłam drzwiami i poszłam sobie.
Siedział smutny i zdruzgotany na środku piaszczystej drogi. Właściwie leżał zrezygnowany, bez życia. Wepchnęłam go palcem na kawałek liścia i kilometr szliśmy w słońcu do domu. Po drodze zrobiło mu się trochę cieplej i rozpoczął marsz przez zawiłości żyłek i pozostałości liścianej blaszki. Trochę mieliśmy kłopotów, bo nie wiedziałam  na ile nasza krótka znajomość powstrzyma trzmiela od użądlenia mnie w zestresowany palec.
Wpadłam jak bomba do domu.
- Cukru z wodą, szybko - wrzasnęłam do mamy.
Miły kamyk ogrzany słońcem z niewielka niecką na cukrowy syrop okazał się idealny. Trzmiel wysunął trąbkę czy jak to się u trzmiela nazywa i jadł, jadł, jadł... Jadł.
- Myślisz, ze on ma jakieś hamulce?
- Na pewno jest rozsądny, córeczko. Czy dałaś mu już jakieś imię? Może Paweł będzie odpowiednie? - zadumała się mama.
Siedziałyśmy przy stole i jadłyśmy drożdżówki. Paweł siedział na kamieniu i pił syrop. Smugi słońca kładły się na obrusie, drożdżówkach i trzmielu.
 - Czy poczęstować go kawałkiem drożdżówki?  - gościnność mojej mamy nie zna granic.
Trzmiel pozwolił pogłaskać miękkie futerko na grzbiecie. Kruszonki nie chciał. Tymczasowe mieszkanie za to dostał w koszyku. Pewnie to trzmielica, królowa gotowa do składania jaj. Miło byłoby gdyby skorzystała z gościny. Jeśli zdecyduje inaczej - trudno. Sympatycznie ją gościć. Trzmiel anioł na poprawę humoru. Zaczęło padać. Mokra ziemia pachniała wiosną.

A swoją drogą bardzo pobudza moją wyobraźnię: trzmiel z plemienia Bombini - dzielny malutki wojownik. Ale to już temat na inną historię.

fot. Kinga Kłosińska

Trzmiel ziemny (Bombus terrestris L.) − gatunek z rodziny pszczołowatych. Zaliczany do pszczół właściwych, plemienia trzmiele (Bombini). Tworzy niewielkie sezonowe gniazda pod ziemią lub pod kamieniami, w których bytuje nie więcej niż kilkaset osobników. Na wiosnę królowa opuszcza ziemną kryjówkę i wyrusza na poszukiwanie odpowiedniego miejsca na gniazdo. U trzmiela ziemnego to najczęściej podziemne nory. Matka znosi do gniazda różne materiały, którymi wyściela wnętrze. Następnie buduje beczułkowate plastry, do których składa jaja. Po około 3 tygodniach pojawiają się pierwsze robotnice. Po 3 dniach są zdolne do lotu i przejmują wszystkie funkcje w gnieździe (budowanie nowych komór, znoszenie pyłku). Pod koniec lata pojawiają się samce i młode królowe. Gniazdo zbliża się do rozpadu. Młode królowe po zapłodnieniu przez samce szukają miejsca na przezimowanie, aby na wiosnę założyć nowe gniazda.
źródło:  http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzmiel_ziemny

fot. Kinga Kłosińska

PS
Odleciał. Po angielsku, bez pożegnań.
- Szkoda. - zasmuciła się mama - Myślałam, że zostanie chociaż do śniadania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz